Aż 89 osób odpowiedziało na urągające wszelkim zasadom bezpieczeństwa ogłoszenie o pracę, zamieszczone w internecie przez tajemniczego Zbigniewa z Krakowa. Co roku w sieci pojawiają się dziesiątki takich propozycji. Mimo że świadomość zagrożeń rośnie, Polacy wciąż stają się ofiarami handlu ludźmi. Jak nie wpaść w sidła nieuczciwych pracodawców uczy kampania „Bezpieczna praca w wakacje” organizowana przez ATERIMA MED i Stowarzyszenie PoMOC.
Zbigniew W. znów zaatakował przed wakacjami. Podobnie jak trzy lata temu nie podał adresu, telefonu, a 1700 euro za pracę w Niemczech miesięcznie oferuje, nie stawiając praktycznie żadnych wymagań, nawet znajomości języka.
– Wciąż jest w Polsce grupa osób, które, planując wyjazd do pracy za granicą, nie potrafią zadbać o swoje bezpieczeństwo. Atrakcyjne oferty pracy kuszą i jednocześnie ściągają poważne kłopoty. Szara strefa, zamiast się kurczyć, rośnie – ostrzega Celina Adamek z ATERIMA MED.
Złapani
Ogłoszenie Zbigniewa W. wywołało aż 176 reakcji, między innymi na portalu Facebook, ale też w formie prywatnych e-maili. Spośród odpowiadających, 89 osób wyraziło zainteresowanie ofertą, z czego 12 zadeklarowało możliwość wyjazdu od zaraz. Szokuje fakt, że aż 10 osób podało e-mailowo swoje dane osobowe, m.in. imię, nazwisko, nr telefonu, datę i miejsce urodzenia.
Zobacz infografikę na temat liczbowych wyników eksperymentu
Tylko w 2016 roku, Polska przeprowadziła ponad 30 dochodzeń w sprawie handlu ludźmi. Najbardziej narażone na ryzyko są kobiety, osoby młode, podróżujące samotnie, jadące do pracy bez znajomości języka. Wg opublikowanego w czerwcu raportu Departamentu Stanu Stanów Zjednoczonych liczba ofiar handlu ludźmi stopniowo maleje – z 229 w 2015 roku do ok. 200 w 2016 roku. Nie znaczy to jednak, że problem całkowicie znika.
- Nam się często nie mieści w głowie, że ktoś może nas wykorzystać. Wydaje nam się, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach – mówi Magdalena Lasota, socjolog ze Stowarzyszenia PoMOC. - Wyjeżdżając za granicę trzeba dokładnie sprawdzić, z kim się rozmawia, gdzie się jedzie, co się podpisuje, ale też jakie prawo obowiązuje w danym kraju oraz gdzie szukać pomocy, gdyby coś niedobrego się wydarzyło – dodaje.
Bardziej świadomi
Na szczęście świadomość społeczeństwa rośnie. To już drugi eksperyment przeprowadzony przez ATERIMA MED i Stowarzyszenie PoMOC. W pierwszym – w 2014 roku – na fikcyjne ogłoszenie odpowiedziało aż 378 osób, 49 poprosiło o dodatkowe informacje, a tylko 4 osobom ogłoszenie od początku wydało się podejrzane – a mimo to, zdecydowały się podjąć zatrudnienie (tutaj więcej wyników). W tym roku sytuacja wyglądała już inaczej.
- Nasze najnowsze ogłoszenie wywołało aż 87 reakcji będących ostrzeżeniami na temat podejrzanego charakteru oferty. Ludzie pisali do siebie na Facebooku, radzili sobie nawzajem. Bardzo się z tego cieszymy, bo to znak, że nasza praca daje efekty. Jednak nawet jedna osoba będąca ofiarą handlu ludźmi to za dużo, a co roku są ich tysiące – podkreśla Celina Adamek.
Wraz ze zbliżającym się sezonem wakacyjnym, po raz kolejny ruszyła kampania „Bezpieczna praca za granicą” mająca na celu zwrócenie uwagi na zjawisko handlu ludźmi. Na naszej stronie znajdziesz bezpłatne materiały edukacyjne:
- przewodnik „Nie Bądź Ofiarą”, który krok po kroku objaśnia, jak szukać bezpiecznej pracy za granicą w wakacje,
- poradnik „Bezpieczna praca za granicą” z praktycznymi wskazówkami w zakresie szukania pracy, podejrzanych ofert i ryzyka związanego z handlem ludźmi i praca przymusową.
Pamiętaj! Każdy z nas może stać się potencjalną ofiarą handlu ludźmi. Osoby potrzebujące wsparcia mogą zwrócić się do Stowarzyszenia PoMOC oraz Krajowego Centrum Interwencyjno-Konsultacyjnego dla Ofiar Handlu Ludźmi (KCIK).